Ja matka-uczennica

Witaj,
Jest wieczór ,godzina 20:30. Leżę na łóżku obok śpiącej córeczki. Mój dzisiejszy dzień był jak zawsze meczący,nie jest przecież łatwo pogodzić szkołę z wychowywaniem dziecka. Czy aby jednak na pewno?
Zawsze ilekroć ktoś pyta się mnie jak godzę to wszystko ze sobą jestem lekko zdziwiona. No bo co jest takiego trudnego w byciu mamą i jednoczesnym pogłębianiu wiedzy szkolnej?
Wstaję sobie rano jak zwykła uczennica. Zamiast budzika mam na dzień dobry buziak od córci albo klepanie po twarzy. Lekko zaspana wyciagam ubranka z szafki i idziemy do kuchni robić mleko. Zanim zagotuje się woda przebieram malutką ze śpiochów na zwykłe ubranka. Moi rodzice już dawno nie śpią wkładam więc małą do ich łóżka razem z butelka mleka. Zostawiam ich samych i idę do pokoju po ciuchy aby je wyprasować. Po ubraniu się zjadam śniadanie i robię sobie drugie do szkoły. Córcia już wtedy biega wesoło po domu. Po śniadaniu myję zęby i sprawdzam jeszcze raz dziennik internetowy. Tak gotowa wykradam się cichaczem z domu do szkoły….
Coś Ci tu chyba zabrakło prawda?
No tak makijaż. ..
Muszę Ci się przyznać-nigdy nie malowałam się na codzień. Od zawsze uważałam ,że jeśli jestem stworzona aby wyglądać jak piętnastolatka to nie ma sensu na siłę się postarzać. Lubię nie wyglądać na swój wiek.
Wracając jednak do tematu. W szkole wiadomo jak jest,a później co się dzieje?
Po szkole bywa różnie,czasem gdy wracam do domu malutka śpi i wtedy to wykorzystuje na naukę ale często jest tak,że gdy przychodzę córcia jest już po spaniu i wtedy próbuje tyle ile się da ogarnąć zadań domowych. Czesto kończy się to wywalonymi ubraniami z szafki albo porozrzucanymi wszędzie zabawkami. Coś za coś. Resztę prac robię gdy malutka śpi wieczorem.
Najbardziej kocham poruszać się wypracowanymi schematami działań. Warto ustalić sobie taki schemat by wiedzieć mniej więcej ile czasu zajmują nam niektóre czynności i aby nie wykonywać niepotrzebnych rzeczy w danej chwili.
Myślę ,że w przyszłości juz nie jako matka ale również i żona też będę poruszała sie schematycznie w ciagu tygodnia.
Wiesz więc jak matka uczennica to wszystko ogarnia.
A jak ty radzisz sobie z wszelkimi zadaniami?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O przyjaźni słów kilka

O Polskiej rzeczywistości

Coś się kończy po to aby coś się mogło zacząć