Dość dawno mnie tu nie było.Jakie jest więc moje wytłumaczenie tego zdarzenia ? Otoż przez poprzedni okres nie miałam weny twórczej. Poprostu nic mi się nie chciało, nie wiem czy tylko ja tak miałam czy inni też ale w końcu udało mi się przezwyciężyć lenistwo (chyba ;-)). Dzisiaj więc przychodzę do Ciebie z wpisem o przyjaźni ponieważ doszłam właśnie do porozumienia po sporze z przyjaciółką. Czym jest więc przyjaźń? Jak powiedział kiedyś ojciec Szustak : tylko kobiety mają wyjątkowa relację z przyjaciółką,jest ona tak głeboka ,że wręcz intymna. Całkowicie się z tym zgadzam. Myślę ,że my potrzebujemy takiej osoby aby zachować równowagę psychiczną,bo przecież jak jest ci źle to idziesz się pożalić psiapsiółce. Przyjaźn jest więc dla mnie dość poteżną relacją miedzyludzką. Nie wiem jak ty ale ja zauważyłam,że w zależności od wieku mamy różne określenia na to co nas łączy z daną koleżanką lub kolegą. Na początku myślimy ,że przyjaciel to ten który bawi się z tobą w przedsz
Witaj , Dzisiaj licząc zostało mi 193 dni do wesela. Z jednej strony się cieszę a z drugiej natomiast martwię. Martwię się ,że nie udźwigniemy finansowo tej wielkiej ,,imprezy". W dzisiejszej Polsce cieżko się żyje przeciętnemu człowiekowi. Zawsze ilekroć przychodzi koniec miesiąca a na koncie hula wiatr zastanawiam się gdzie się podziały te wszystkie złotóweczki. Przecież nie robiłam jakiś wielkich wypadów do centrów handlowych. Był przecież tylko jeden wypad do kina i teatru. Pozatymi wyjazdami pieniądze przeznaczało się tylko na rzeczy niezbędne dziecku. A jednak pomimo tego,że nie żyło się zbytnio wystawnie to pieniędzy dużo nie zostało. Przykre jest to,że media (TVP) głosza,że ludziom żyje się coraz lepiej. Rzeczywistość jest jednak całkiem inna i dosyć smutna. Niby jest to osławione 500+ tylko co z tego skoro za zwykłe kozaczki dla dziecka trzeba zapłacić w tym roku dwa razy więcej niż w ubiegłym. Ubezpieczenia również wcale nie staniał
Witaj, Dość długo mnie tu nie było. Tyle razy zamierzałam coś napisać ale zawsze jakoś nic z tego nie wychodziło. Jestem więc i znów nie mogę ująć w słowa tego co mam ci do przekazania. Kończę szkołę za tydzień. To takie dziwne uczucie. Człowiek chodzi 4 lata- na początku marząc o tym żeby już się szybko skończyło a jak przychodzi co do czego to nagle okazuje się , że zleciało to nie wiadomo jak. Wydaję mi się ,że większość absolwentów cieszy się ,że ten etap ma za sobą. W moim przypadku ja się ani nie cieszę ani nie smucę, ponieważ ciągle mi się wydaje,że mam jeszcze rok do skończenia. Ocknę się pewnie wtedy jak dostanę do łapki świadectwo😂 A jednak myśl ,że ten czas się kończy jest dziwnie nurtująca. Każdy z nas poświęcił przecież albo 3 albo 4 lata dla nauki. Co więc powinniśmy wynieść z tego okresu? Wzory czy inne tego typu rzeczy raczej długo nie pozostaną w naszych głowach. Więc co zostaje nam na resztę naszej życiowej drogi?
Komentarze
Prześlij komentarz